Pingwin co roku przepływa 8 tys. kilometrów, aby odwiedzić bardzo miłego człowieka, który uratował mu życie!
Ta wzruszająca historia podbiła cały świat. W ostatecznym rozrachunku jest to opowieść o prawdziwie szczerej dobroci człowieka i wdzięczności zwierzęcia, tak rzadkich w naszym dzisiejszym życiu. Wygląda na to, że to, co się wydarzyło, po prostu nie może być prawdą. Ale to wydarzyło się naprawdę. W 2011 roku 71-letni Brazylijczyk o imieniu Joao Pereira pomógł małemu pingwinowi, który utknął w szczelinie w nadmorskim klifie. Wdzięczny pingwin co roku przepływa 8000 km, aby odwiedzić bardzo życzliwego człowieka, który uratował mu życie
Całe ciało pingwina było pokryte olejem i nie pozostało prawie żadnych piór. Mężczyzna pomógł uwolnić nowego przyjaciela, którego nazwał Dindim.
Joao opiekował się niezwykłym zwierzęciem, aż dorastało. Kiedy ptak nie potrzebował już jego pomocy, Pereira wypuścił pingwina z powrotem do morza, nie mając nawet nadziei, że kiedyś jeszcze ujrzy Dindima.
Wdzięczny pingwin co roku przepływa 5000 mil, aby odwiedzić bardzo życzliwego człowieka, który uratował mu życie
Jednak po kilku miesiącach pingwin pojawił się ponownie na plaży i rozpoznał swojego ludzkiego przyjaciela. Od tego czasu Dindim mieszka w pobliżu Pereiry przez osiem miesięcy w roku. I popłynął na cztery miesiące do Chile, żeby mieć potomstwo. Aby tego dokonać, co roku przepływa ponad 5000 mil. Ta historia zrobi wrażenie i poruszy każdego, kto jej wysłucha.