Porzucona komoda, przypadkowo znaleziona w śmietniku przez pewną dziewczynę, przeszła niezwykłą przemianę w elegancki mebel.

INSPIRACJA

Przekształcanie starych przedmiotów w celu nadania im nowych właściwości lub funkcji nazywane jest współczesnym terminem „upcycling”. Angielskie słowo „upcycling” oznacza „recykling”. Jest to popularna praktyka, której głównym celem jest nadanie przedmiotom nowego życia.

W końcu udało mi się zrealizować pomysł, który od dawna chodził mi po głowie, czyli komodę. Pomyślałam, że będzie się świetnie prezentować na naszym ganku, gdzie można będzie ukryć nagromadzone śmieci, a także, że będzie pasować do stojaka na buty, który był już używany w innym celu.

Zacząłem od renowacji komody, usuwając starą powłokę za pomocą papieru ściernego i gąbki drucianej. Postanowiłem pomalować szafkę, ponieważ sosna i sklejka były mało wartościowe, a poza tym brakowało kilku szuflad. Chociaż niektórzy mogą być przeciwni malowaniu drewna, uważam, że należy wziąć pod uwagę każdą sytuację i ogólny wystrój pomieszczenia.

Przed nałożeniem farby dokładnie oczyściłem powierzchnię i przeszlifowałem ją, aby usunąć wszelkie nierówności w drewnie. Ponieważ wewnętrzne półki wykonane były ze sklejki, do ich pomalowania wykorzystałam farbę, która pozostała po zrobieniu stojaka na buty. Na zewnątrz wybrałem kolor „mchowej zieleni”. Mimo że farba była oznaczona jako emalia akrylowa, zachowywała się bardziej jak farba alkidowa; była gęsta, bezwonna i do doskonałego pokrycia wystarczyło nałożyć dwie warstwy. Za pomocą cienkich gwoździ przymocowałem listwę z twardego drewna przyklejoną klejem winylowym, aby ukryć niedokładnie dopasowane łączenie na górze komody. Następnie użyłem szpachli do drewna, aby uszczelnić połączenie.

Zaplanowałem wykonanie drzwi z pasków, które kupiłem na targu, a także z kleju, narożników i gwoździarki, aby zastąpić brakujące szuflady. Niestety, drewno, które kupiłem w sierpniu, wyschło i wypaczyło się w drzwiach, co pokrzyżowało moje plany.

Postanowiłem pomalować znalezioną na wsi siatkę drucianą na złoto i wykorzystać ją do wykończenia frontów drzwi. Przed przymocowaniem drutu do futryny drzwi za pomocą gwoździarki wygiąłem jego krawędzie. Na koniec wykorzystałem stare zawiasy i mosiężną klamkę, które jeszcze miałem. Odnowiona komoda jest teraz funkcjonalna!

Dzięki nowemu wyglądowi i ulepszonym funkcjom można go teraz używać również poza gankiem.

Rate article
Add a comment