Roscoe mieszkał w schronisku przez sześć miesięcy, gdzie nadal cierpiał na depresję. Pies chodził zawsze ze smutnymi oczami, nie pozwalał się dotykać i w ogóle nie cieszył się życiem… Wszystko zmieniło się w jednej chwili, gdy pewien mężczyzna zadzwonił do schroniska.
Pracownicy schroniska w hrabstwie Washington i Johnson City czekali ponad sześć miesięcy, aż pies o imieniu Roscoe w końcu zacznie cieszyć się życiem. Roscoe był cały czas smutny i wycofany – pies zdawał się nie widzieć sensu w każdym dniu… Miejscowi widzieli Roscoe na ulicy i dzwonili do schroniska, żeby go przyjęli – tak się to skończyło.
Ale od tamtej pory, bez względu na to, jak bardzo personel starał się okazać mu miłość i troskę, Roscoe nie był szczęśliwy – wszystko to było widoczne w jego smutnych oczach. „Roscoe zawsze był skromnym i poobijanym chłopcem.
Pies nigdy nie merdał ogonem ani nie okazywał żadnych emocji, był bardzo cichy. „Roscoe nie chciał być dotykany ani głaskany” — powiedział personel schroniska. Chwilę później personel zdecydował, że nadszedł czas, aby poszukać kogoś, kto pomoże Roscoe znów cieszyć się życiem.
Zamieścili ogłoszenie w mediach społecznościowych i kilka dni później otrzymali telefon. Personel był zszokowany — mężczyzna powiedział schronisku, że to jego pies. Mężczyzna powiedział, że to jego pies, który zaginął trzy lata temu. Kiedy przyszedł do schroniska, aby spotkać się z Roscoe, wszystko stało się jasne poza słowami… Kiedy zobaczył mężczyznę, pies zaczął merdać ogonem i uśmiechać się po raz pierwszy od dłuższego czasu!
To było coś niesamowitego! Cały personel był wzruszony, gdy zobaczył reakcję Roscoe na mężczyznę i nie było wątpliwości — to był jego właściciel. Mężczyzna zabrał Roscoe ze sobą tego samego dnia, a historia tego cudownego spotkania rozgrzeje tysiące serc na długi czas ♥