Ten doświadczony hollywoodzki aktor doświadczył odrzucenia nie tylko w karierze, ale także we własnym domu.
Pomimo tych przeszkód wyszedł z tego silniejszy i zaoferował coś głębokiego, co jego zdaniem „uratowało” jego życie.
Ta supergwiazda wychowała się w rodzinie pozbawionej ciepła i wsparcia, a rodzice zaniedbywali ją emocjonalnie. Mimo to wytrwał i ostatecznie stał się jedną z najbardziej utytułowanych i szanowanych osobowości w branży rozrywkowej.
Rodzina tego aktora była złożona, pełna licznych małżeństw i niejednolitych związków. Jego rodzice, Jackie i Frank Sr., rozwiedli się w 1957 roku, a on i jego młodszy brat Frank Jr. mieli dzieci. Po separacji jego matka wyszła ponownie za mąż i w 1964 roku urodziła córkę, Toni Ann.
Mimo że dorastał w rozbitej rodzinie, problemy aktora z dzieciństwa nie ograniczały się do relacji z rodzeństwem. Spędził cztery i pół do pięciu lat w szkole z internatem w Jackson Heights, dokąd odwieźli go rodzice.
Te wczesne doświadczenia wywarły na aktora trwały wpływ, czyniąc z niego samotnika i kształtując jego relacje z ludźmi. Wypowiedzi jego matki ujawniły skalę zaniedbań.
Gwiazda wspominała, że powiedziała: „Jesteś tu tylko dlatego, że wieszak na ubrania nie działał lub że spadłeś ze schodów, a nie dlatego, że się zgubiłeś”.
Te poruszające słowa rzuciły światło na burzliwą przeszłość jego matki, która, jak twierdzi aktor, wpłynęła na jej niezdolność do wyrażania uczuć.
Ten brak uczuć i stabilizacji w domu towarzyszył mu także w szkole. Jako dziecko aktor został wyrzucony z 13 szkół po tym, jak wielokrotnie powiedziano mu, że się nie odnajduje.
Jego niekonwencjonalne zachowanie ostatecznie zaprowadziło go do szkół wojskowych, w tym do placówek dla trudnych dzieci.
Jego problemy trwały aż do dorosłości, kiedy osiągnął najniższy punkt. Gdy przybył do Nowego Jorku, miał niewiele pieniędzy i spędził noc na dworcu autobusowym, gdyż nie było go stać na wynajęcie pokoju.
Podczas poszukiwań możliwości aktorskich obawiał się, że zostanie uwięziony jako „profesjonalny statysta”, ponieważ „nie pasował do określonego schematu” lub wizerunku tradycyjnie atrakcyjnego głównego bohatera.
Aktor, który otwarcie mówił o operacjach plastycznych, wyjaśnił, że uszkodzenie nerwów przy urodzeniu spowodowało częściowy paraliż lewej strony jego twarzy. Później, w wyniku znacznej utraty wagi, strona ta zaczęła opadać, co skłoniło go do poddania się zabiegowi chirurgicznego ujędrnienia.
W tych trudnych dniach, aby przetrwać srogie nowojorskie zimy, wystarczyło mu jedno ubranie. W wywiadzie tak mówił o jego znaczeniu: „Ten płaszcz uratował mi życie”.
Rozwój jego kariery przebiegał powoli, a jego aplikacje często były odrzucane jako nie nadające się do zatrudnienia. Zamiast się poddać, częste odrzucenia wzmacniały jego motywację do jeszcze większego wysiłku.
Ta wytrwała determinacja ostatecznie doprowadziła go do niewiarygodnego sukcesu. Dziś Sylvester Stallone jest uważany za jednego z najwybitniejszych aktorów filmów akcji, znany zwłaszcza ze swojej słynnej trylogii „Rocky”.